ostatniego wyboru
🔖Karol Chum: Hymn o miÅ‚oÅ›ci /467/ ℗
    🖨 Drukuj stronę z tym tekstem
UWAGA. Każdy tekst możesz udostępnić na portalu FACEBOOK: profilu, grupie lub stronie.
Tekst opublikowano dnia: 01/02/20.
Karol Chum
Hymn o miłości(Na motywach 1 Listu do Koryntian, rozdz. 13.)
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,Lecz bez miłości żył i miłości nie miał wcale,To stałbym się taką miedzią brzęczącą w ciemnościach,Lub cymbałem brzmiącym, któremu obce są dale.
Gdybym też miał dar prorokowania i wróżenia,Znał największe tajemnice, jakie bym policzyłI wszelką wiedzę, i wiarę do gór przenoszenia,To bez miłości, której bym nie miał, byłbym niczym!
I chociażbym biednych wspierał każdym swoim groszem,Rozdał majątek i sam rozpalał im ogniska,Przy tym ciało swoje wystawił na zatracenie,To bez miłości, bez miłości nic bym nie zyskał!
Miłość. Jakże cierpliwa ona jest i łaskawa!Nie zazdrości i nie szuka poklasku żadnego.Nie unosi się też pychą, jakże bliską ludziomI niczego nie ma w sobie z życia bezwstydnego.
Nie szuka niczego dla siebie. Unika gniewu.Niczego nie pamięta, co złe nie nosi w sobie.Obca niesprawiedliwości, którą się nie cieszyI z prawdą się weseli, i żyją razem obie.
Miłość wszystko znosi i wszystkiemu ona wierzy.I miłość we wszystkim pokłada swoją nadzieję.Wszystko przetrzyma i nigdy nie ustaje.Nie jest też proroctwem, mitem, który wiatr rozwieje.
Nie jest darem języków, bo te znikają szybko.Ani wiedzą, której może w końcu i zabraknąć.Po części tylko poznajemy i mamy wizje,Ta doskonała jest cała, moce w niej nie gasną!
Gdy byłem dzieckiem, to właśnie mówiłem jak dziecko.Czułem jak dziecko i jak dziecko także myślałem.Teraz wyzbyłem się z siebie tego, co dziecięceI w tej miłości dorosłym człowiekiem się stałem.
Jeszcze miłość widzimy jakby w zwierciadle, mgliście,Lecz gdy nadejdzie, staniemy z nią twarzą w twarz razem.Jeszcze składa się z kawałków niepoznanych wcale,Nim złożą się w całość i staną jednym obrazem.
Możesz mieć wiarę, nadzieję, miłość — te trzy razem,I choć one wspólnie prowadzą cię przez całe życie,To miej na uwadze tę sprawę związaną z nimi:Miłość największą z nich jest w swoim trwaniu i bycie!
Warszawa, 02.01.2020---℗ Opublikowano w książce "Siedemdziesiąt siedem".
Wszelkie prawa zastrzeżone!
Tylko teksty oznaczone symbolem ℗ stanowią teksty oficjalne,
ostateczne i jakie ukazały się drukiem tradycyjnym.
Teksty inne mogą podlegać dalszym zmianom lub korektom
przed ewentualnym ich opublikowaniem. Nie powinny być nigdzie kopiowane,
powielane i publikowane bez adnotacji "wersja nieoficjalna".
Powinny zawierać źródło pochodzenia, tj. stronę autorską www.chum.pl.
  Tekst zamieścił:
Karol Chum, dn. 01/02/20.
Tekst opublikowano dnia: 01/02/20.
Karol Chum
Hymn o miłości(Na motywach 1 Listu do Koryntian, rozdz. 13.)
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,Lecz bez miłości żył i miłości nie miał wcale,To stałbym się taką miedzią brzęczącą w ciemnościach,Lub cymbałem brzmiącym, któremu obce są dale.
Gdybym też miał dar prorokowania i wróżenia,Znał największe tajemnice, jakie bym policzyłI wszelką wiedzę, i wiarę do gór przenoszenia,To bez miłości, której bym nie miał, byłbym niczym!
I chociażbym biednych wspierał każdym swoim groszem,Rozdał majątek i sam rozpalał im ogniska,Przy tym ciało swoje wystawił na zatracenie,To bez miłości, bez miłości nic bym nie zyskał!
Miłość. Jakże cierpliwa ona jest i łaskawa!Nie zazdrości i nie szuka poklasku żadnego.Nie unosi się też pychą, jakże bliską ludziomI niczego nie ma w sobie z życia bezwstydnego.
Nie szuka niczego dla siebie. Unika gniewu.Niczego nie pamięta, co złe nie nosi w sobie.Obca niesprawiedliwości, którą się nie cieszyI z prawdą się weseli, i żyją razem obie.
Miłość wszystko znosi i wszystkiemu ona wierzy.I miłość we wszystkim pokłada swoją nadzieję.Wszystko przetrzyma i nigdy nie ustaje.Nie jest też proroctwem, mitem, który wiatr rozwieje.
Nie jest darem języków, bo te znikają szybko.Ani wiedzą, której może w końcu i zabraknąć.Po części tylko poznajemy i mamy wizje,Ta doskonała jest cała, moce w niej nie gasną!
Gdy byłem dzieckiem, to właśnie mówiłem jak dziecko.Czułem jak dziecko i jak dziecko także myślałem.Teraz wyzbyłem się z siebie tego, co dziecięceI w tej miłości dorosłym człowiekiem się stałem.
Jeszcze miłość widzimy jakby w zwierciadle, mgliście,Lecz gdy nadejdzie, staniemy z nią twarzą w twarz razem.Jeszcze składa się z kawałków niepoznanych wcale,Nim złożą się w całość i staną jednym obrazem.
Możesz mieć wiarę, nadzieję, miłość — te trzy razem,I choć one wspólnie prowadzą cię przez całe życie,To miej na uwadze tę sprawę związaną z nimi:Miłość największą z nich jest w swoim trwaniu i bycie!
Warszawa, 02.01.2020---℗ Opublikowano w książce "Siedemdziesiąt siedem".
Hymn o miłości
(Na motywach 1 Listu do Koryntian, rozdz. 13.)
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
Lecz bez miłości żył i miłości nie miał wcale,
To stałbym się taką miedzią brzęczącą w ciemnościach,
Lub cymbałem brzmiącym, któremu obce są dale.
Gdybym też miał dar prorokowania i wróżenia,
Znał największe tajemnice, jakie bym policzył
I wszelką wiedzę, i wiarę do gór przenoszenia,
To bez miłości, której bym nie miał, byłbym niczym!
I chociażbym biednych wspierał każdym swoim groszem,
Rozdał majątek i sam rozpalał im ogniska,
Przy tym ciało swoje wystawił na zatracenie,
To bez miłości, bez miłości nic bym nie zyskał!
Miłość. Jakże cierpliwa ona jest i łaskawa!
Nie zazdrości i nie szuka poklasku żadnego.
Nie unosi się też pychą, jakże bliską ludziom
I niczego nie ma w sobie z życia bezwstydnego.
Nie szuka niczego dla siebie. Unika gniewu.
Niczego nie pamięta, co złe nie nosi w sobie.
Obca niesprawiedliwości, którą się nie cieszy
I z prawdą się weseli, i żyją razem obie.
Miłość wszystko znosi i wszystkiemu ona wierzy.
I miłość we wszystkim pokłada swoją nadzieję.
Wszystko przetrzyma i nigdy nie ustaje.
Nie jest też proroctwem, mitem, który wiatr rozwieje.
Nie jest darem języków, bo te znikają szybko.
Ani wiedzą, której może w końcu i zabraknąć.
Po części tylko poznajemy i mamy wizje,
Ta doskonała jest cała, moce w niej nie gasną!
Gdy byłem dzieckiem, to właśnie mówiłem jak dziecko.
Czułem jak dziecko i jak dziecko także myślałem.
Teraz wyzbyłem się z siebie tego, co dziecięce
I w tej miłości dorosłym człowiekiem się stałem.
Jeszcze miłość widzimy jakby w zwierciadle, mgliście,
Lecz gdy nadejdzie, staniemy z niÄ… twarzÄ… w twarz razem.
Jeszcze składa się z kawałków niepoznanych wcale,
Nim złożą się w całość i staną jednym obrazem.
Możesz mieć wiarę, nadzieję, miłość — te trzy razem,
I choć one wspólnie prowadzą cię przez całe życie,
To miej na uwadze tÄ™ sprawÄ™ zwiÄ…zanÄ… z nimi:
Miłość największą z nich jest w swoim trwaniu i bycie!
Warszawa, 02.01.2020
---
℗ Opublikowano w książce "Siedemdziesiąt siedem".
Tylko teksty oznaczone symbolem ℗ stanowią teksty oficjalne,
ostateczne i jakie ukazały się drukiem tradycyjnym.
Teksty inne mogą podlegać dalszym zmianom lub korektom
przed ewentualnym ich opublikowaniem. Nie powinny być nigdzie kopiowane,
powielane i publikowane bez adnotacji "wersja nieoficjalna".
Powinny zawierać źródło pochodzenia, tj. stronę autorską www.chum.pl.