ostatniego wyboru
🔖Karol Chum: afryka /337/
    🖨 Drukuj stronę z tym tekstem
UWAGA. Każdy tekst możesz udostępnić na portalu FACEBOOK: profilu, grupie lub stronie.
Tekst opublikowano dnia: 12/14/19.
Karol Chum
afryka
umarła kobietależy przy studniobsypana rojem muchprzy niej małe dzieckossące opadłe piersijeszcze nie wiejak źródła wysychają
studnia jest nieskończoną afrykąw dół najszybciej opada sięku śmierci
kobieta trzyma w dłonidrewnianą grzechotkęrączka dziecka sięga po niąmilczącą nadzieję uciech
niebo liczy sępy zniżające lotżaden nie śpieszy sięczas im tylko sprzyjatańcom nie ma końca
dziecko już nie płaczechociaż łzy przyniosłyby ulgę
kobieta otwarte ma oczypoblakłe perły miłości
krok utracił wolę walki
ciemne uskrzydlone niebo runęło w dół
rozpadał się deszczpierwszy od pięciu latpiekło zagotowało się
a było tak blisko
Warszawa, 24.12.2013
Wszelkie prawa zastrzeżone!
Tylko teksty oznaczone symbolem ℗ stanowią teksty oficjalne,
ostateczne i jakie ukazały się drukiem tradycyjnym.
Teksty inne mogą podlegać dalszym zmianom lub korektom
przed ewentualnym ich opublikowaniem. Nie powinny być nigdzie kopiowane,
powielane i publikowane bez adnotacji "wersja nieoficjalna".
Powinny zawierać źródło pochodzenia, tj. stronę autorską www.chum.pl.
  Tekst zamieścił:
Karol Chum, dn. 12/14/19.
Tekst opublikowano dnia: 12/14/19.
Karol Chum
afryka
umarła kobietależy przy studniobsypana rojem muchprzy niej małe dzieckossące opadłe piersijeszcze nie wiejak źródła wysychają
studnia jest nieskończoną afrykąw dół najszybciej opada sięku śmierci
kobieta trzyma w dłonidrewnianą grzechotkęrączka dziecka sięga po niąmilczącą nadzieję uciech
niebo liczy sępy zniżające lotżaden nie śpieszy sięczas im tylko sprzyjatańcom nie ma końca
dziecko już nie płaczechociaż łzy przyniosłyby ulgę
kobieta otwarte ma oczypoblakłe perły miłości
krok utracił wolę walki
ciemne uskrzydlone niebo runęło w dół
rozpadał się deszczpierwszy od pięciu latpiekło zagotowało się
a było tak blisko
Warszawa, 24.12.2013
afryka
umarła kobieta
leży przy studni
obsypana rojem much
przy niej małe dziecko
ssące opadłe piersi
jeszcze nie wie
jak źródła wysychają
studnia jest nieskończoną afryką
w dół najszybciej opada się
ku śmierci
kobieta trzyma w dłoni
drewnianÄ… grzechotkÄ™
rączka dziecka sięga po nią
milczÄ…cÄ… nadziejÄ™ uciech
niebo liczy sępy zniżające lot
żaden nie śpieszy się
czas im tylko sprzyja
tańcom nie ma końca
dziecko już nie płacze
chociaż łzy przyniosłyby ulgę
kobieta otwarte ma oczy
poblakłe perły miłości
krok utracił wolę walki
ciemne uskrzydlone niebo runęło w dół
rozpadał się deszcz
pierwszy od pięciu lat
piekło zagotowało się
a było tak blisko
Warszawa, 24.12.2013
Tylko teksty oznaczone symbolem ℗ stanowią teksty oficjalne,
ostateczne i jakie ukazały się drukiem tradycyjnym.
Teksty inne mogą podlegać dalszym zmianom lub korektom
przed ewentualnym ich opublikowaniem. Nie powinny być nigdzie kopiowane,
powielane i publikowane bez adnotacji "wersja nieoficjalna".
Powinny zawierać źródło pochodzenia, tj. stronę autorską www.chum.pl.