ostatniego wyboru
🔖Karol Chum: Niemożliwość /186/
    🖨 Drukuj stronę z tym tekstem
UWAGA. Każdy tekst możesz udostępnić na portalu FACEBOOK: profilu, grupie lub stronie.
Tekst opublikowano dnia: 10/13/19.
Karol ChumNiemożliwość
Włóczę się głupio po świecie.Chociażby świat tenzawęził się do paru ulic,to zdaje mi się nieskończonościąuczuć wrażliwości ludzi.
Z jednej twarzy człowiekawyczytać można tyle myśli i tyle słów,że później trudno jest skroić tona miarę wiersza,jaki ująłby w ramy cząstkę bytuzamkniętą w puszce umysłu.
Niby jestem gotowy...Nie jestem zdolny do tego...Powiedziałbym nawet,że brak mi właściwej kalki,aby przenieść to na papier i wykaligrafować.
Człowiek zniechęca się szybko.Brany na warsztati tak przypomina po obróbcekarykaturalny obraz własnego ja,jaki zostaje nakreślony w wierszu.
Martwi mnie to,a jednak każdemu wydaje się,że oto poeta oddał sedno sprawyi doskonale opisał postać.
Mój Boże!Ulotnością jednej obserwacji,ułamkiem chwili, zmierzonej kilkoma krokami,otarciem się fałdą płaszcza o przechodnia,który być może śpieszy się do pracy,chciałem wyciągnąć na powierzchnię poezjijego boskość lub nicość w istnieniu,lecz w rzeczywistości mijając go, okazało się,że nie zmierzyłem się sam ze sobą.
Tyle bzdur, tyle bzdur pisze się samo!Przez to wolę ze wstydu być kalekąz odrąbanymi dłońmiza moją twórczą bezczelnośći grafomańskie wzniosłości.
Wracam poraniony do domuz bezsensownej wojny o świat.
Herby, 10.06.2013
Wszelkie prawa zastrzeżone!
Tylko teksty oznaczone symbolem ℗ stanowią teksty oficjalne,
ostateczne i jakie ukazały się drukiem tradycyjnym.
Teksty inne mogą podlegać dalszym zmianom lub korektom
przed ewentualnym ich opublikowaniem. Nie powinny być nigdzie kopiowane,
powielane i publikowane bez adnotacji "wersja nieoficjalna".
Powinny zawierać źródło pochodzenia, tj. stronę autorską www.chum.pl.
  Tekst zamieścił:
Karol Chum, dn. 10/13/19.
Tekst opublikowano dnia: 10/13/19.
Karol ChumNiemożliwość
Włóczę się głupio po świecie.Chociażby świat tenzawęził się do paru ulic,to zdaje mi się nieskończonościąuczuć wrażliwości ludzi.
Z jednej twarzy człowiekawyczytać można tyle myśli i tyle słów,że później trudno jest skroić tona miarę wiersza,jaki ująłby w ramy cząstkę bytuzamkniętą w puszce umysłu.
Niby jestem gotowy...Nie jestem zdolny do tego...Powiedziałbym nawet,że brak mi właściwej kalki,aby przenieść to na papier i wykaligrafować.
Człowiek zniechęca się szybko.Brany na warsztati tak przypomina po obróbcekarykaturalny obraz własnego ja,jaki zostaje nakreślony w wierszu.
Martwi mnie to,a jednak każdemu wydaje się,że oto poeta oddał sedno sprawyi doskonale opisał postać.
Mój Boże!Ulotnością jednej obserwacji,ułamkiem chwili, zmierzonej kilkoma krokami,otarciem się fałdą płaszcza o przechodnia,który być może śpieszy się do pracy,chciałem wyciągnąć na powierzchnię poezjijego boskość lub nicość w istnieniu,lecz w rzeczywistości mijając go, okazało się,że nie zmierzyłem się sam ze sobą.
Tyle bzdur, tyle bzdur pisze się samo!Przez to wolę ze wstydu być kalekąz odrąbanymi dłońmiza moją twórczą bezczelnośći grafomańskie wzniosłości.
Wracam poraniony do domuz bezsensownej wojny o świat.
Herby, 10.06.2013
Włóczę się głupio po świecie.
Chociażby świat ten
zawęził się do paru ulic,
to zdaje mi się nieskończonością
uczuć wrażliwości ludzi.
Z jednej twarzy człowieka
wyczytać można tyle myśli i tyle słów,
że później trudno jest skroić to
na miarÄ™ wiersza,
jaki ujÄ…Å‚by w ramy czÄ…stkÄ™ bytu
zamkniętą w puszce umysłu.
Niby jestem gotowy...
Nie jestem zdolny do tego...
Powiedziałbym nawet,
że brak mi właściwej kalki,
aby przenieść to na papier i wykaligrafować.
Człowiek zniechęca się szybko.
Brany na warsztat
i tak przypomina po obróbce
karykaturalny obraz własnego ja,
jaki zostaje nakreślony w wierszu.
Martwi mnie to,
a jednak każdemu wydaje się,
że oto poeta oddał sedno sprawy
i doskonale opisał postać.
Mój Boże!
Ulotnością jednej obserwacji,
ułamkiem chwili, zmierzonej kilkoma krokami,
otarciem się fałdą płaszcza o przechodnia,
który być może śpieszy się do pracy,
chciałem wyciągnąć na powierzchnię poezji
jego boskość lub nicość w istnieniu,
lecz w rzeczywistości mijając go, okazało się,
że nie zmierzyłem się sam ze sobą.
Tyle bzdur, tyle bzdur pisze siÄ™ samo!
Przez to wolę ze wstydu być kaleką
z odrąbanymi dłońmi
za moją twórczą bezczelność
i grafomańskie wzniosłości.
Wracam poraniony do domu
z bezsensownej wojny o świat.
Herby, 10.06.2013
Tylko teksty oznaczone symbolem ℗ stanowią teksty oficjalne,
ostateczne i jakie ukazały się drukiem tradycyjnym.
Teksty inne mogą podlegać dalszym zmianom lub korektom
przed ewentualnym ich opublikowaniem. Nie powinny być nigdzie kopiowane,
powielane i publikowane bez adnotacji "wersja nieoficjalna".
Powinny zawierać źródło pochodzenia, tj. stronę autorską www.chum.pl.