ostatniego wyboru
🔖Karol Chum: Przedłużone wakacje lub PO TO /183/
    🖨 Drukuj stronę z tym tekstem
UWAGA. Każdy tekst możesz udostępnić na portalu FACEBOOK: profilu, grupie lub stronie.
Tekst opublikowano dnia: 10/13/19.
Karol Chum
Przedłużone wakacje lub PO TO
Plecak nosi się po to, by nasiąkał potem,A Alpy po to stoją, by wejść na nie w końcuI zejść razem z potokiem w dolinę z powrotem,By na łące zielonej wygrzewać się w słońcu.
A strumień czasem szemrze, pluszcze, szumi, dyszy,Także huczy, spadając ze źlebu skalnegoPo to, żeby zapełnić nadmiar górskiej ciszy,I by – z Bożego daru – poić spragnionego.
Wiatr jest po to, by chmury rwał, stwory z nich tworzyłI gnał je po błękicie, wśród słońca promieni,A nogi muszą boleć, bym – gdym się położył –Patrząc w niebo pamiętał, że jestem na ziemi.
Ty jesteś po to, by mi o tym przypominać,Że nam kiedyś zdarzyły się pewne wakacje,Gdy na polanie w oparach ognia i winaTo była jednak miłość i w tym miałeś rację!
Warszawa, 28.06.2019
Wszelkie prawa zastrzeżone!
Tylko teksty oznaczone symbolem ℗ stanowią teksty oficjalne,
ostateczne i jakie ukazały się drukiem tradycyjnym.
Teksty inne mogą podlegać dalszym zmianom lub korektom
przed ewentualnym ich opublikowaniem. Nie powinny być nigdzie kopiowane,
powielane i publikowane bez adnotacji "wersja nieoficjalna".
Powinny zawierać źródło pochodzenia, tj. stronę autorską www.chum.pl.
  Tekst zamieścił:
Karol Chum, dn. 10/13/19.
Tekst opublikowano dnia: 10/13/19.
Karol Chum
Przedłużone wakacje lub PO TO
Plecak nosi się po to, by nasiąkał potem,A Alpy po to stoją, by wejść na nie w końcuI zejść razem z potokiem w dolinę z powrotem,By na łące zielonej wygrzewać się w słońcu.
A strumień czasem szemrze, pluszcze, szumi, dyszy,Także huczy, spadając ze źlebu skalnegoPo to, żeby zapełnić nadmiar górskiej ciszy,I by – z Bożego daru – poić spragnionego.
Wiatr jest po to, by chmury rwał, stwory z nich tworzyłI gnał je po błękicie, wśród słońca promieni,A nogi muszą boleć, bym – gdym się położył –Patrząc w niebo pamiętał, że jestem na ziemi.
Ty jesteś po to, by mi o tym przypominać,Że nam kiedyś zdarzyły się pewne wakacje,Gdy na polanie w oparach ognia i winaTo była jednak miłość i w tym miałeś rację!
Warszawa, 28.06.2019
Przedłużone wakacje lub PO TO
Plecak nosi się po to, by nasiąkał potem,
A Alpy po to stoją, by wejść na nie w końcu
I zejść razem z potokiem w dolinę z powrotem,
By na łące zielonej wygrzewać się w słońcu.
A strumień czasem szemrze, pluszcze, szumi, dyszy,
Także huczy, spadając ze źlebu skalnego
Po to, żeby zapełnić nadmiar górskiej ciszy,
I by – z Bożego daru – poić spragnionego.
Wiatr jest po to, by chmury rwał, stwory z nich tworzył
I gnał je po błękicie, wśród słońca promieni,
A nogi muszą boleć, bym – gdym się położył –
Patrząc w niebo pamiętał, że jestem na ziemi.
Ty jesteś po to, by mi o tym przypominać,
Że nam kiedyś zdarzyły się pewne wakacje,
Gdy na polanie w oparach ognia i wina
To była jednak miłość i w tym miałeś rację!
Warszawa, 28.06.2019
Tylko teksty oznaczone symbolem ℗ stanowią teksty oficjalne,
ostateczne i jakie ukazały się drukiem tradycyjnym.
Teksty inne mogą podlegać dalszym zmianom lub korektom
przed ewentualnym ich opublikowaniem. Nie powinny być nigdzie kopiowane,
powielane i publikowane bez adnotacji "wersja nieoficjalna".
Powinny zawierać źródło pochodzenia, tj. stronę autorską www.chum.pl.