ostatniego wyboru
🔖Karol Chum: Pora właściwa na sen /143/
    🖨 Drukuj stronę z tym tekstem
UWAGA. Każdy tekst możesz udostępnić na portalu FACEBOOK: profilu, grupie lub stronie.
Tekst opublikowano dnia: 10/08/19.
Karol Chum
Pora właściwa na sen
W ciszy nocnej zasypiają zmęczone tęsknoty.A ludzka samotność w deszczu ulewnym wciąż moknie.Z wolna po ulicy przechadza się księżyc złoty.Kolejną noc bezsenną spędzę przy swoim oknie.
Może tak latarnik losu szczęście mi wywróży?I może zapalą się dla mnie lampy srebrnych gwiazd?Jakoś każda noc bezsenna bardzo mi się dłuży,Gdy inni śpią spokojnie z małych wsi i wielkich miast.
I już świta. Szara mgła ze snu poranek budzi.Niby całkiem inny dzień, co ma być szczęśliwym dniem.I teraz czuję, jak z wolna oko mi się mruży.Może to właśnie przyszła pora na mój wieczny sen?
Warszawa, 03.08.2016
Wszelkie prawa zastrzeżone!
Tylko teksty oznaczone symbolem ℗ stanowią teksty oficjalne,
ostateczne i jakie ukazały się drukiem tradycyjnym.
Teksty inne mogą podlegać dalszym zmianom lub korektom
przed ewentualnym ich opublikowaniem. Nie powinny być nigdzie kopiowane,
powielane i publikowane bez adnotacji "wersja nieoficjalna".
Powinny zawierać źródło pochodzenia, tj. stronę autorską www.chum.pl.
  Tekst zamieścił:
Karol Chum, dn. 10/08/19.
Tekst opublikowano dnia: 10/08/19.
Karol Chum
Pora właściwa na sen
W ciszy nocnej zasypiają zmęczone tęsknoty.A ludzka samotność w deszczu ulewnym wciąż moknie.Z wolna po ulicy przechadza się księżyc złoty.Kolejną noc bezsenną spędzę przy swoim oknie.
Może tak latarnik losu szczęście mi wywróży?I może zapalą się dla mnie lampy srebrnych gwiazd?Jakoś każda noc bezsenna bardzo mi się dłuży,Gdy inni śpią spokojnie z małych wsi i wielkich miast.
I już świta. Szara mgła ze snu poranek budzi.Niby całkiem inny dzień, co ma być szczęśliwym dniem.I teraz czuję, jak z wolna oko mi się mruży.Może to właśnie przyszła pora na mój wieczny sen?
Warszawa, 03.08.2016
Pora właściwa na sen
W ciszy nocnej zasypiają zmęczone tęsknoty.
A ludzka samotność w deszczu ulewnym wciąż moknie.
Z wolna po ulicy przechadza się księżyc złoty.
Kolejną noc bezsenną spędzę przy swoim oknie.
Może tak latarnik losu szczęście mi wywróży?
I może zapalą się dla mnie lampy srebrnych gwiazd?
Jakoś każda noc bezsenna bardzo mi się dłuży,
Gdy inni śpią spokojnie z małych wsi i wielkich miast.
I już świta. Szara mgła ze snu poranek budzi.
Niby całkiem inny dzień, co ma być szczęśliwym dniem.
I teraz czuję, jak z wolna oko mi się mruży.
Może to właśnie przyszła pora na mój wieczny sen?
Warszawa, 03.08.2016
Tylko teksty oznaczone symbolem ℗ stanowią teksty oficjalne,
ostateczne i jakie ukazały się drukiem tradycyjnym.
Teksty inne mogą podlegać dalszym zmianom lub korektom
przed ewentualnym ich opublikowaniem. Nie powinny być nigdzie kopiowane,
powielane i publikowane bez adnotacji "wersja nieoficjalna".
Powinny zawierać źródło pochodzenia, tj. stronę autorską www.chum.pl.