ostatniego wyboru
🔖Karol Chum: Westerplatte /13/
    🖨 Drukuj stronę z tym tekstem
UWAGA. Każdy tekst możesz udostępnić na portalu FACEBOOK: profilu, grupie lub stronie.
Tekst opublikowano dnia: 09/25/19.
Karol ChumWesterplatte
Jeszcze się w sobie nie odnajduję.Staram się słowa dobierać ładnie.Wiedzą poetów się posiłkuję,Dla rymów paru by brzmiały składnie.
Wertuję wiersze, myśli dobieram.We własny talent raczej nie wierzę.Jakaż poezja ma być tu szczera,Gdy z Westerplatte idą żołnierze?
Idą do nieba, głośno śpiewają,Tydzień za sobą mają bolesny,Wciąż jednak przy tym się uśmiechając,Widząc poranek pogodny, wczesny.
To nic, że rany ciągle tak krwawią,Jakby się morza wszystkie wzburzyły.Czują się rześcy jak przed zaprawąArmii aniołów bitwą ożyłych.
To nic, że matki gdzieś tam czekają,Żony i dzieci w domowych progach.Oni iść muszą, zadanie mając:Stanąć na straży u tronu Boga.
Przyznać lecz trzeba, to ich nie smuci.Chłopcy odpoczną na rajskich polach.Tutaj Gałczyński także być musi.Wiedząc, czym pachnie żołnierska dola.
Wiersz mój pragnąłem napisać rymem.Skąd Westerplatte? Ja nie wiem tego!Może w tym pierwszym, wojennym dymieSam strzelać chciałbym do wroga złego.
Być bohaterem i maszerowaćZ głową do góry, chociaż przegrany.Honor i dumę swoją zachować,W końcu zobaczyć niebiańskie łany.
Obym się wojny ja nie doczekał.Mógł się z rodziną witać na progu.W każdym człowieku widzieć człowieka,Dziękując za to mojemu Bogu.
12.06.2013, Herby
Wszelkie prawa zastrzeżone!
Tylko teksty oznaczone symbolem ℗ stanowią teksty oficjalne,
ostateczne i jakie ukazały się drukiem tradycyjnym.
Teksty inne mogą podlegać dalszym zmianom lub korektom
przed ewentualnym ich opublikowaniem. Nie powinny być nigdzie kopiowane,
powielane i publikowane bez adnotacji "wersja nieoficjalna".
Powinny zawierać źródło pochodzenia, tj. stronę autorską www.chum.pl.
  Tekst zamieścił:
Karol Chum, dn. 09/25/19.
Tekst opublikowano dnia: 09/25/19.
Karol ChumWesterplatte
Jeszcze się w sobie nie odnajduję.Staram się słowa dobierać ładnie.Wiedzą poetów się posiłkuję,Dla rymów paru by brzmiały składnie.
Wertuję wiersze, myśli dobieram.We własny talent raczej nie wierzę.Jakaż poezja ma być tu szczera,Gdy z Westerplatte idą żołnierze?
Idą do nieba, głośno śpiewają,Tydzień za sobą mają bolesny,Wciąż jednak przy tym się uśmiechając,Widząc poranek pogodny, wczesny.
To nic, że rany ciągle tak krwawią,Jakby się morza wszystkie wzburzyły.Czują się rześcy jak przed zaprawąArmii aniołów bitwą ożyłych.
To nic, że matki gdzieś tam czekają,Żony i dzieci w domowych progach.Oni iść muszą, zadanie mając:Stanąć na straży u tronu Boga.
Przyznać lecz trzeba, to ich nie smuci.Chłopcy odpoczną na rajskich polach.Tutaj Gałczyński także być musi.Wiedząc, czym pachnie żołnierska dola.
Wiersz mój pragnąłem napisać rymem.Skąd Westerplatte? Ja nie wiem tego!Może w tym pierwszym, wojennym dymieSam strzelać chciałbym do wroga złego.
Być bohaterem i maszerowaćZ głową do góry, chociaż przegrany.Honor i dumę swoją zachować,W końcu zobaczyć niebiańskie łany.
Obym się wojny ja nie doczekał.Mógł się z rodziną witać na progu.W każdym człowieku widzieć człowieka,Dziękując za to mojemu Bogu.
12.06.2013, Herby
Westerplatte
Jeszcze siÄ™ w sobie nie odnajdujÄ™.
Staram się słowa dobierać ładnie.
Wiedzą poetów się posiłkuję,
Dla rymów paru by brzmiały składnie.
Wertuję wiersze, myśli dobieram.
We własny talent raczej nie wierzę.
Jakaż poezja ma być tu szczera,
Gdy z Westerplatte idą żołnierze?
Idą do nieba, głośno śpiewają,
Tydzień za sobą mają bolesny,
Wciąż jednak przy tym się uśmiechając,
WidzÄ…c poranek pogodny, wczesny.
To nic, że rany ciągle tak krwawią,
Jakby się morza wszystkie wzburzyły.
Czują się rześcy jak przed zaprawą
Armii aniołów bitwą ożyłych.
To nic, że matki gdzieś tam czekają,
Żony i dzieci w domowych progach.
Oni iść muszą, zadanie mając:
Stanąć na straży u tronu Boga.
Przyznać lecz trzeba, to ich nie smuci.
Chłopcy odpoczną na rajskich polach.
Tutaj Gałczyński także być musi.
Wiedząc, czym pachnie żołnierska dola.
Wiersz mój pragnąłem napisać rymem.
SkÄ…d Westerplatte? Ja nie wiem tego!
Może w tym pierwszym, wojennym dymie
Sam strzelać chciałbym do wroga złego.
Być bohaterem i maszerować
Z głową do góry, chociaż przegrany.
Honor i dumę swoją zachować,
W końcu zobaczyć niebiańskie łany.
Obym się wojny ja nie doczekał.
Mógł się z rodziną witać na progu.
W każdym człowieku widzieć człowieka,
Dziękując za to mojemu Bogu.
12.06.2013, Herby
Tylko teksty oznaczone symbolem ℗ stanowią teksty oficjalne,
ostateczne i jakie ukazały się drukiem tradycyjnym.
Teksty inne mogą podlegać dalszym zmianom lub korektom
przed ewentualnym ich opublikowaniem. Nie powinny być nigdzie kopiowane,
powielane i publikowane bez adnotacji "wersja nieoficjalna".
Powinny zawierać źródło pochodzenia, tj. stronę autorską www.chum.pl.